Reprezentant kraju musiał rozwiązać kontrakt. W tle problemy z wojskiem
Aleksi Saarela, były zawodnik NHL, przedłużył niedawno kontrakt ze szwajcarskim klubem SC Langnau Tigers do końca sezonu 2026/2027, ale został zmuszony do... błyskawicznego rozwiązania umowy. O sportowca upomniała się bowiem fińska armia...
W Finlandii służba wojskowa dla mężczyzn jest obowiązkowa. W zależności od przydziału trwa ona 165, 255 lub 347 dni. Z obowiązku wobec ojczyzny nie są zwalniani nawet zawodowi sportowcy, o czym Saarela boleśnie się przekonał.
ZOBACZ TAKŻE: Urodził się w Gdańsku, ale gra dla reprezentacji Niemiec! Teraz podpisał kontrakt w najlepszej lidze świata
Hokeista, mający za sobą grę w drużynie narodowej oraz w NHL w barwach Carolina Hurricanes i Florida Panthers, niedawno przedłużył kontrakt ze szwajcarskim klubem SC Langnau Tigers do końca sezonu 2026/2027, ale niedługo po parafowaniu umowy musiał ją rozwiązywać. O Saarelę upomniała się fińska armia, a ponieważ sportowiec odwlekał już wcześniej moment "pójścia w kamasze", tym razem nie pozwolono mu już - mimo próśb samego zawodnika, jak i jego drużyny - na kolejne ustępstwa.
- To oczywiście wyjątkowo dołująca sytuacja, zarówno dla nas, jak i Aleksiego. Był ważną częścią naszego zespołu, ale w tej sytuacji jedynym sprawiedliwym wyjściem jest rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron - powiedział dyrektor sportowy klubu Pascal Mueller, cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu.
Saarela rozpocznie służbę wojskową 7 lipca. Nie wiadomo jeszcze, do której jednostki zostanie on przydzielony.
Przejdź na Polsatsport.pl