To z nimi chce walczyć Gamrot. Dwóch Europejczyków na radarze Polaka
Mateusz Gamrot (MMA 25-3, 8 KO, 5 SUB) pokonał jednogłośną decyzją sędziów Ludovita Kleina (MMA 23-5-1, 9 KO, 8 SUB) w walce wieczoru gali UFC Vegas 107 w UFC Apex. Polak zdominował pojedynek, zapaśniczo kontrolując rywala i pewnie wygrał wszystkie rundy u wszystkich trzech sędziów punktowych. Po walce Gamrot zapytany o to, z kim chciałby zmierzyć się w kolejnym pojedynku, nie zastanawiał się nawet przez chwilę.

Dla Mateusza Gamrota pojedynek z Kleinem był jedenastą walką dla największej organizacji MMA na świecie. Polak, po 15 minutach pojedynku sięgnął po zwycięstwo i zanotował ósmą wygraną pod szyldem UFC. Na konferencji prasowej, zapytany o to jak ocenia swoją dyspozycję w walce ze Słowakiem, Polak oddał rywalowi szacunek i docenił jego umiejętności.
ZOBACZ TAKŻE: Triumf Gamrota! Polak bezlitosny dla rywala
- Czuję się świetnie. Walczyłem z naprawdę niebezpiecznym gościem, który był na fali sześciu zwycięstw i wygrywał z każdym rywalem spoza rankingu. Ja podjąłem to ryzyko walki z nim. Najważniejsze dziś było dla mnie zwycięstwo. Oczywiście, chciałem wygrać przed czasem, ale nie mogłem go skończyć. Dominowałem jednak przez trzy rundy. Cieszę się tym zwycięstwem i już myślę o kolejnej walce i rywalu.
Dopytany przez dziennikarzy czy ma na myśli jakieś konkretne nazwiska, Gamrot odpowiedział bez zastanowienia.
- Paryż, main event gali we Francji, w domu Benoita Saint Denisa. On jest dużym nazwiskiem we Francji, więc pięć rund w walce z nim? Wchodzę w to. Gdziekolwiek tak naprawdę. Październik, za trzy miesiące, idealny termin. Wrócę teraz do domu, odpocznę, później polecę znów na Florydę, przygotuję się odpowiednio i będę gotów.
Polak żartobliwie dodał, że oficjalnie może zmienić pseudonim Francuza, który otrzymał propozycję walki z Gamrotem kilka tygodni temu, ale nie był skłonny do jej zaakceptowania.
- On ma pseudonim "bóg wojny". Zmieńmy to na "bóg strefy komfortu". Najpierw wyzywał mnie na pojedynek, a jak dostał propozycję walki ze mną, to się wycofał. Zwykły "bóg strefy komfortu".
W wywiadzie bezpośrednio po walce, w rozmowie z Danielem Cormierem, prócz Benoita Saint-Denisa (MMA 14-3, 4 KO, 10 SUB) Gamrot jako potencjalnych rywali wskazał swojego byłego rywala, Dana Hookera (MMA 24-12, 11 KO, 7 SUB) i innego Europejczyka - Paddy'ego Pimbletta (MMA 23-3, 6 KO, 11 SUB).
- Po pierwsze chciałbym rewanżu z Hookerem. Wiem, że leczy kontuzję, więc teraz to niemożliwe i życzę mu zdrowia. Paddy to europejski idiota. Chciałbym się z nim zmierzyć. W tym momencie z nim, albo z Saint-Denisem.
Wskazani przez Mateusza Gamrota zawodnicy znajdują się w rankingu kategorii lekkiej. Najwyżej uplasowany jest Dan Hooker, który znajduje się na 6. miejscu - oczko przed Gamrotem. Paddy Pimblett zajmuje 8. pozycję, a Benoit Saint-Denis jest 13.
Przejdź na Polsatsport.pl