Sensacja na Roland Garros! Dwukrotny finalista za burtą turnieju
Casper Ruud na etapie drugiej rundy pożegnał się z Roland Garros. Norweg, któremu w trakcie rywalizacji doskwierały problemy zdrowotne, w czterech setach musiał uznać wyższość Nuno Borgesa.
Do rywalizacji w ramach wielkoszlemowego Roland Garros Casper Ruud przystępował po udanym okresie na nawierzchni ziemnej. Na przełomie kwietnia i maja triumfował w zawodach rangi ATP Tour 1000 w Madrycie, a następnie dotarł do ćwierćfinału tysięcznika w Rzymie.
ZOBACZ TAKŻE: Brazylijczycy w szoku po porażce Hurkacza. Tak piszą o Polaku
Podczas French Open 2025 pierwszą fazę Norweg przebrnął w pewnym stylu, pokonując 6:3, 6:4, 6:2 Alberta Ramosa-Vinolasa. W 1/32 finału jego przeciwnikiem był Nuno Borges, który wcześniej - po pięciosetówce - wyeliminował Kyriana Jacqueta.
Spotkanie z Portugalczykiem rozpoczęło się dla rozstawionego z "7" Ruuda zgodnie z planem. Pierwsza partia padła jego łupem, wynikiem 6:2.
Następnie było jednak już tylko gorzej. Niespodziewanie to Borges przejął inicjatywę nad wydarzeniami na korcie. Portugalczyk wyrównał stan rywalizacji, a później - triumfując w trzecim secie do jednego - wyszedł na prowadzenie 2:1.
Wtedy Ruud poprosił o przerwę medyczną, a fizjoterapeuci opatrywali jego lewe kolano. Na nic się to jednak nie zdało. Norweg nie był w stanie kontynuować gry na najwyższym poziomie.
Czwarta odsłona zmagań do zera padła łupem Borgesa, który zameldował się tym samym w trzeciej rundzie Roland Garros, gdzie zmierzy się z turniejową "25" - Australijczykiem Alexeiem Popyrinem.
Dla Borgesa to już życiowy rezultat w Paryżu. Dotąd jego najlepszym wynikiem w stolicy Francji była druga faza, którą osiągnął w 2023 roku. Ruud, który jest dwukrotnym finalistą French Open (2022, 2023), tym razem nie powalczy o najwyższe cele.
Przejdź na Polsatsport.pl