Nieoczekiwany gość na meczu Aryny Sabalenki. Wywołał niemałe poruszenie
Nieoczekiwanego kibica napotkały podczas swojego meczu w Dosze Aryna Sabalenka i Jekaterina Aleksandrowa. W trakcie gry na kort wbiegł... kot. Tenisistki przerwały spotkanie i zaczekały, aż niezapowiedziany gość opuści miejsce zawodów.

Sabalenka nie miała większych problemów ze zwycięstwem w pierwszym secie. Była precyzyjna, konsekwentna i do bólu skuteczna. Wprawdzie rywalkę przełamała tylko raz, ale to wystarczyło do wygranej 6:3.
ZOBACZ TAKŻE: Magda Linette i Magdalena Fręch grają przeciwko sobie w Doha! Kto wygrał? Wynik meczu
Do niecodziennej sytuacji doszło przy stanie 2:2 w drugim secie. W pewnym momencie zawodniczki były zmuszone przerwać grę, gdyż na korcie pojawił się kot. Panie ze śmiechem obserwowały jegomościa, który, speszony oklaskami publiczności i poganiany przez obsługę, szybko opuścił arenę zmagań.
Nieoczekiwane spotkanie musiało nieco wybić Sabalenkę z rytmu, ponieważ w tym secie zdołała ugrać już tylko jednego gema. Aleksandrowa wygrała tę partię 6:3.
Białorusinka mocno nacisnęła na początku decydującego seta, ale nie była w stanie utrzymać wypracowanej przewagi. O losach tego meczu przesądził tie-break, którego wygrała Rosjanka.
To już trzecia sensacja we wtorkowych zmagań w Dosze. Wcześniej z rywalizacją pożegnały się Coco Gauff (porażka z Martą Kostjuk) oraz Qinwen Zheng (pokonana przez Ons Jabeur).
Przejdź na Polsatsport.pl