Hiszpańskie media o Polakach. "Nie przywdział stroju superbohatera"
Wojciech Szczęsny rozegrał całe spotkanie przeciwko Interowi w półfinale Ligi Mistrzów, natomiast Robert Lewandowski pojawił się na murawie w doliczonym czasie drugiej połowy. Hiszpańska prasa oceniła postawę Polaków w rewanżowym starciu na Stadio Giuseppe Meazza.

Nie tak wtorkowy wieczór wyobrażali sobie piłkarze Barcelony. Podopieczni Hansiego Flicka odpadli po dogrywce w półfinale Ligi Mistrzów, przegrywając z Interem w łącznym rozrachunku 6:7.
ZOBACZ TAKŻE: Robert Lewandowski zwrócił się do kibiców. Takie słowa po porażce w Lidze Mistrzów
W barwach "Dumy Katalonii" przeciwko włoskiej ekipie w rewanżu wystąpiło dwóch Polaków. Między słupkami pełne 120 minut rozegrał Wojciech Szczęsny, natomiast Robert Lewandowski wrócił po kontuzji i wszedł na boisko w doliczonym czasie drugiej połowy.
Występ naszych rodaków pod lupę wzięły hiszpańskie media. Kataloński "Sport" ocenił obu na 5 w skali 1-10.
"Nie miał wiele do powiedzenia przy wszystkich czterech golach Interu, chociaż od bramkarza Barcelony powinno oczekiwać się, że będzie bohaterem. Zaliczył jednak kilka świetnych interwencji, zwłaszcza przy strzale Frattesiego w dogrywce, a na początku był bardzo skoncentrowany" - czytamy o Szczęsnym.
"Polski «killer» wrócił do gry i dostał doliczony czas oraz dogrywkę. Miał szansę na trafienie główką z bliskiej odległości, jednak przestrzelił" - napisano o Lewandowskim.
Takie same noty, jak od "Sportu", Polacy otrzymali również od dziennika "Marca".
"Świetnie wybronił uderzenie Barelli, a w 86. minucie zaliczył udane wyjście z pola karnego, by uniemożliwić Thuramowi opanowanie piłki i oddanie strzału. Przy trzeciej bramce Interu nie mógł wiele zdziałać, ale wygląda na to, że przy czwartej - już tak" - skomentowano to, jak zaprezentował się Szczęsny.
"Wrócił po kontuzji, lecz dopiero w doliczonym czasie. W drugiej połowie dogrywki natomiast nie popisał się główkując" - podkreślono na temat Lewandowskiego.
"Mundo Deportivo" z kolei nie przyznaje zawodnikom ocen, ale opisuje ich występ. Jak zatem podsumowano Polaków?
"W pojedynku golkiperów lepszy był jego kolega z Interu, ale Szczęsny nie był odpowiedzialny za stracone gole, jednak nie przywdział też stroju superbohatera, który miał na sobie Sommer" - skwitowano.
"Zmienił Ferrana, gdy wydawało się, że wszystko jest już rozstrzygnięte. Być może nie spodziewano się tak wymagającej dogrywki. Miał okazję z główki, ale i tak rzekomo faulował wtedy Sommera" - opisano Lewandowskiego.
W koszulce Interu natomiast swoje minuty we wtorkowej potyczce dostał Piotr Zieliński. Więcej o poczynaniach pomocnika można przeczytać TUTAJ.
Przejdź na Polsatsport.pl